Anna cicho
obserwowała Suoh z cienia pod ladą.
Ze swoimi
małymi rączkami i skrzyżowanymi stópkami, siedziała przytulając swoje kolana.
Dolna część jej ciała była ukryta za blatem, a sama Anna zerkała w stronę Suoh.
Mikoto sprawiał wrażenie, jakby starał się całą swoją mocą ignorować
obserwatorkę.
- Hej… -
głęboki głos Suoh wypełnił przestrzeń. Kusanagi, który w tym czasie gotował coś
za ladą, zdobył się na oszukańczo niewinny uśmiech.
- Tak?
- O co
temu czemuś chodzi?
- A jak
ci się wydaje? Interesuje się tobą. Aleś ty popularny. Czy nie jest miło, gdy urocza dziewczyna patrzy na ciebie? - Kiedy Kusanagi powiedział to chichocząc pod nosem, Suoh zaczął mordować go wzrokiem.
Normalnie
Suoh nie przejmował się innymi ludźmi. Oczywiście był przyzwyczajony do tego,
że inni zwracają na niego uwagę, starają się ocenić jego nastrój i analizują
każdy jego ruch. Tak w gruncie rzeczy, akceptował to.
Ale kiedy
już dochodzi do tego, że gapi się na niego mała dziewczynka, z widoczną
zaledwie połową twarzy, zrelaksowanie się przychodziło mu cholernie trudno. Anna
odwróciła wzrok tak, że wyglądało to na zabieg celowy, a Suoh nerwowo poruszył
nogami, opierając na nich swój łokieć. Anna powróciła do obserwowania go, jakby
było to coś bardzo ciekawego.
Wyraz twarz
Kusanagiego złagodniał. To wcale nie było takie śmieszne, jednak…
- Hahah,
to jest świetne. Trochę czasu minęło, odkąd ostatnio byłeś tak jawnie wkurzony.
- Zamknij
się.
Ostatnio
Suoh zdawał się odcinać od swoich emocji, aby utrzymać równowagę pomiędzy swoją
mocą i umysłem. Dla Kusanagiego zobaczenie Suoh, który robił taką dziecinną
minę z powodu dziecka, było czystą przyjemnością.
Zanim
ktokolwiek zdążył zauważyć, Anna, która jak dotąd była w połowie ukryta w
cieniu lady, przysunęła się trochę do przodu. Jej małe ciało wciąż było
podkulone, jednak znajdywała się nieco bliżej Suoh i teraz obserwowała go zza
krzesła. Twarz Mikoto zmarszczyła się.
- Hej,
co z Totsuką i innymi? Każ im się nią zająć.
- Ach,
Totsuka wyszedł z Yatą-chan żeby załatwić coś na zewnątrz - to
wystarczyło, żeby Suoh zrozumiał.
- Hmph.
I wtedy
czerwona, szklana kulka wypadła Annie z kieszeni. Dziewczynka zamarła,
obserwując szklaną kulkę i wstała. Czerwone szkło podtoczyło się do stóp Suoh.
Mikoto lekko się pochylił i podniósł kulkę.
Słyszał od
Totsuki, że Anna może mieć dar jasnowidzenia. Kusanagi i oczywiście Suoh
zorientowali się, że te czerwone kulki najprawdopodobniej służą mocom
dziewczynki za medium. Suoh, wyraźnie zainteresowany, wbił wzrok w kulkę.
Przez
czerwone szkło Suoh spojrzał na Annę. Kiedy Kusanagi poczuł, że ich oczy spotkały się przez szklany przedmiot, cały aż zadrżał.
…połączyli
się.
Nie wiedząc
dlaczego, Kusanagi poczuł to. Przez czerwoną kulkę, dwójka różnych ludzi –
Kushina Anna i Suoh Mikoto zostali ustawieni na tym samym kanale i /połączyli się/.
Nagle ciało
Anny zadrżało i wykręciło się, a następnie upadło.
Zanim
uderzyła o podłogę, Suoh, który wykopał krzesło na bok wstał i uchwycił ją
swoim ramieniem.
- Co!? -
Kusanagi pospiesznie wyszedł zza lady. Podczas gdy Suoh ją trzymał, Anna kilka
razy lekko zadrżała, jakby w spazmach, a następnie zwiotczała.
- A
więc… teraz musimy wezwać karetkę… prawda…?
- Tak -
Kusanagi pozwolił na to, żeby wszelkie siły opuściły jego napięte ciało. Poczuł
zimny pot na swoim karku.
- …co
się przed chwilą stało?
Przecież
Suoh jedynie spojrzał na Annę przez tę szklaną kulkę, którą podniósł. Ale w
tamtym momencie Kusanagi poczuł, że w jakiś sposób nawiązali połączenie.
Suoh kliknął
językiem.
- To
było nieostrożne.
Kusanagi
zmarszczył brwi i błądził spojrzeniem między Suoh i bladą twarzą Anny.
- Co się
właśnie stało?
- Najpewniej
ten przypadek jest /zbyt wrażliwy/ - Suoh wskazał na Annę, a następnie
spojrzał się na Kusanagiego, jakby pytając, co zamierza zrobić. Kusanagi
odpowiedział bez słów, wskazując na sufit. Suoh posłusznie zaniósł Annę na
drugie piętro i położył ją na łóżku, które zazwyczaj to on użytkował.
Ciężko było
powiedzieć czy Anna po utracie przytomności w ogóle oddychała, czy nie i
można było się martwić, czy ona w ogóle żyje. Kusanagi przykrył odpowiednio
ciało Anny kocykiem, a następnie zwrócił się do Suoh. W tym samym czasie Mikoto
rzucił w Kusanagiego czerwoną, szklaną kulką, którą dotychczas zaciskał w
pięści.
Łapiąc ją z
trudem, Kusanagi uniósł szklaną kulkę do światła. Gdy patrzył przez szkło, cały
świat wydawał się być czerwony. Przypomniał sobie, że Honami mówiła, iż Anna
była w stanie zobaczyć jedynie czerwoną barwę. Możliwe, że Anna obserwowała i
poznawała świat przez tą kulkę.
- To
jest…
- To
tylko normalna kulka, zrobiona ze szkła - wtrącił Suoh i usiadł na sofie.
- Jednak
dla tego dzieciaka to może być łącznik z tym światem.
- Łącznik,
tak… więc, to było… - Suoh wyjął kilka papierosów z kieszeni i włożył sobie
jednego do ust. Później zaczął mówić lekko przytłumionym głosem.
- Pewnie
przypadkowo nawiązała ze mną kontakt.
Totsuka
mówił, iż to prawdopodobne, że Anna ma moc ‘zobaczenia’ albo ‘wyczucia’ pewnych
rzeczy. Jeżeli te zdolności rozbudowały się do tego stopnia, że była w stanie
zobaczyć wnętrze i wspomnienia jakiejś osoby, to wtedy…
Nie było
takiej możliwości, żeby siedmiolatka spojrzała na wnętrze Suoh i wyszła z tego
cało. Kusanagi westchnął ciężko i również wyciągnął papierosa.
- Co
powinniśmy zrobić?
Ciąg dalszy wkrótce :)