01 listopada 2015

K: Side Red - Rozdział 2: "Złota klatka"



Anna cicho obserwowała Suoh z cienia pod ladą. 

Ze swoimi małymi rączkami i skrzyżowanymi stópkami, siedziała przytulając swoje kolana. Dolna część jej ciała była ukryta za blatem, a sama Anna zerkała w stronę Suoh. Mikoto sprawiał wrażenie, jakby starał się całą swoją mocą ignorować obserwatorkę. 

- Hej… - głęboki głos Suoh wypełnił przestrzeń. Kusanagi, który w tym czasie gotował coś za ladą, zdobył się na oszukańczo niewinny uśmiech.

- Tak?

- O co temu czemuś chodzi?

- A jak ci się wydaje? Interesuje się tobą. Aleś ty popularny. Czy nie jest miło, gdy urocza dziewczyna patrzy na ciebie? - Kiedy Kusanagi powiedział to chichocząc pod nosem, Suoh zaczął mordować go wzrokiem. 

Normalnie Suoh nie przejmował się innymi ludźmi. Oczywiście był przyzwyczajony do tego, że inni zwracają na niego uwagę, starają się ocenić jego nastrój i analizują każdy jego ruch. Tak w gruncie rzeczy, akceptował to. 

Ale kiedy już dochodzi do tego, że gapi się na niego mała dziewczynka, z widoczną zaledwie połową twarzy, zrelaksowanie się przychodziło mu cholernie trudno. Anna odwróciła wzrok tak, że wyglądało to na zabieg celowy, a Suoh nerwowo poruszył nogami, opierając na nich swój łokieć. Anna powróciła do obserwowania go, jakby było to coś bardzo ciekawego. 

Wyraz twarz Kusanagiego złagodniał. To wcale nie było takie śmieszne, jednak… 

- Hahah, to jest świetne. Trochę czasu minęło, odkąd ostatnio byłeś tak jawnie wkurzony.

- Zamknij się.

Ostatnio Suoh zdawał się odcinać od swoich emocji, aby utrzymać równowagę pomiędzy swoją mocą i umysłem. Dla Kusanagiego zobaczenie Suoh, który robił taką dziecinną minę z powodu dziecka, było czystą przyjemnością. 

Zanim ktokolwiek zdążył zauważyć, Anna, która jak dotąd była w połowie ukryta w cieniu lady, przysunęła się trochę do przodu. Jej małe ciało wciąż było podkulone, jednak znajdywała się nieco bliżej Suoh i teraz obserwowała go zza krzesła. Twarz Mikoto zmarszczyła się. 

- Hej, co z Totsuką i innymi? Każ im się nią zająć.

- Ach, Totsuka wyszedł z Yatą-chan żeby załatwić coś na zewnątrz - to wystarczyło, żeby Suoh zrozumiał. 

- Hmph.

I wtedy czerwona, szklana kulka wypadła Annie z kieszeni. Dziewczynka zamarła, obserwując szklaną kulkę i wstała. Czerwone szkło podtoczyło się do stóp Suoh. Mikoto lekko się pochylił i podniósł kulkę. 

Słyszał od Totsuki, że Anna może mieć dar jasnowidzenia. Kusanagi i oczywiście Suoh zorientowali się, że te czerwone kulki najprawdopodobniej służą mocom dziewczynki za medium. Suoh, wyraźnie zainteresowany, wbił wzrok w kulkę.

Przez czerwone szkło Suoh spojrzał na Annę. Kiedy Kusanagi poczuł, że ich oczy spotkały się przez szklany przedmiot, cały aż zadrżał. 

…połączyli się.

Nie wiedząc dlaczego, Kusanagi poczuł to. Przez czerwoną kulkę, dwójka różnych ludzi – Kushina Anna i Suoh Mikoto zostali ustawieni na tym samym kanale i /połączyli się/. 

Nagle ciało Anny zadrżało i wykręciło się, a następnie upadło. 

Zanim uderzyła o podłogę, Suoh, który wykopał krzesło na bok wstał i uchwycił ją swoim ramieniem. 

- Co!? - Kusanagi pospiesznie wyszedł zza lady. Podczas gdy Suoh ją trzymał, Anna kilka razy lekko zadrżała, jakby w spazmach, a następnie zwiotczała. 

- A więc… teraz musimy wezwać karetkę… prawda…?

- Tak - Kusanagi pozwolił na to, żeby wszelkie siły opuściły jego napięte ciało. Poczuł zimny pot na swoim karku. 

- …co się przed chwilą stało?

Przecież Suoh jedynie spojrzał na Annę przez tę szklaną kulkę, którą podniósł. Ale w tamtym momencie Kusanagi poczuł, że w jakiś sposób nawiązali połączenie. 

Suoh kliknął językiem. 

- To było nieostrożne.

Kusanagi zmarszczył brwi i błądził spojrzeniem między Suoh i bladą twarzą Anny.

- Co się właśnie stało?

- Najpewniej ten przypadek jest /zbyt wrażliwy/ - Suoh wskazał na Annę, a następnie spojrzał się na Kusanagiego, jakby pytając, co zamierza zrobić. Kusanagi odpowiedział bez słów, wskazując na sufit. Suoh posłusznie zaniósł Annę na drugie piętro i położył ją na łóżku, które zazwyczaj to on użytkował. 

Ciężko było powiedzieć czy Anna po utracie przytomności w ogóle oddychała, czy nie i można było się martwić, czy ona w ogóle żyje. Kusanagi przykrył odpowiednio ciało Anny kocykiem, a następnie zwrócił się do Suoh. W tym samym czasie Mikoto rzucił w Kusanagiego czerwoną, szklaną kulką, którą dotychczas zaciskał w pięści.

Łapiąc ją z trudem, Kusanagi uniósł szklaną kulkę do światła. Gdy patrzył przez szkło, cały świat wydawał się być czerwony. Przypomniał sobie, że Honami mówiła, iż Anna była w stanie zobaczyć jedynie czerwoną barwę. Możliwe, że Anna obserwowała i poznawała świat przez tą kulkę. 

- To jest…

- To tylko normalna kulka, zrobiona ze szkła - wtrącił Suoh i usiadł na sofie. 

- Jednak dla tego dzieciaka to może być łącznik z tym światem.

- Łącznik, tak… więc, to było… - Suoh wyjął kilka papierosów z kieszeni i włożył sobie jednego do ust. Później zaczął mówić lekko przytłumionym głosem. 

- Pewnie przypadkowo nawiązała ze mną kontakt.

Totsuka mówił, iż to prawdopodobne, że Anna ma moc ‘zobaczenia’ albo ‘wyczucia’ pewnych rzeczy. Jeżeli te zdolności rozbudowały się do tego stopnia, że była w stanie zobaczyć wnętrze i wspomnienia jakiejś osoby, to wtedy… 

Nie było takiej możliwości, żeby siedmiolatka spojrzała na wnętrze Suoh i wyszła z tego cało. Kusanagi westchnął ciężko i również wyciągnął papierosa. 

- Co powinniśmy zrobić?

Myśląc o tym, co mogło się stać małej księżniczce, którą powierzyła im ich była nauczycielka, Kusanagi ponownie wypuścił powietrze z płuc, tym razem wraz z dymem.



Ciąg dalszy wkrótce :)